W lutym 1989 r. z Narodowego Banku Polskiego wydzielono dziewięć banków: Bank Przemysłowo-Handlowy, Powszechny Bank Kredytowy, Bank Zachodni, Wielkopolski Bank Kredytowy, Bank Gdański, Powszechny Bank Gospodarczy w Łodzi (PBG), Bank Depozytowo-Kredytowy w Lublinie (BDK), Pomorski Bank Kredytowy w Szczecinie (PBKS) i Bank Śląski.
Oto chronologia prywatyzacji polskich banków oraz analiza ich kadr zarządzających.
- W październiku 1992 r. (za rządów Hanny Suchockiej) na giełdę trafiły akcje BRE Banku. Dwa lata później partnerem strategicznym banku został niemiecki Commerzbank, który w 2000 r. posiadał już połowę udziałów, a od 2003 r. kontroluje ponad 70 proc. akcji. Prezesem BRE Banku jest dziś Cezary Stypułkowski (były prezes Banku Handlowego i PZU), Radą Nadzorczą kieruje Maciej Leśny (były wiceminister współpracy gospodarczej z zagranicą, gospodarki i infrastruktury w rządach SLD), a w jej składzie zasiada m.in. Jan Szomburg (prezes gdańskiego Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, niegdyś jeden z głównych ideologów KLD). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Niemcy.
- W styczniu 1994 r. (za rządów Waldemara Pawlaka) na giełdzie zadebiutowały akcje Banku Śląskiego. 25,9 proc. akcji kupił wówczas holenderski ING, który dwa lata później kontrolował już ponad połowę udziałów, a od 2001 r. posiada ponad 70 proc. akcji. Prezesem banku, noszącego dziś nazwę ING Bank Śląski, jest Małgorzata Kołakowska, na czele Rady Nadzorczej stoi Anna Fornalczyk (w latach 1990-1995 prezes Urzędu Antymonopolowego, później szefowa gabinetu politycznego wicepremiera Balcerowicza), a w jej składzie zasiada m.in. Brunon Bartkiewicz (dyrektor i prezes Banku Śląskiego w latach 90.). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Holendrzy.
- W marcu 1995 r. (na przełomie rządów Waldemara Pawlaka i Józefa Oleksego) w Wielkopolskim Banku Kredytowym inwestorem został irlandzki Allied Irish Bank, kupując 16,3 proc. akcji. Dwa lata Irlandczycy posiadali już ponad połowę udziałów, a we wrześniu 1999 r. (za rządów Jerzego Buzka) kupili 80 proc. akcji Banku Zachodniego i w czerwcu 2001 r. doszło do połączenia obu banków w jeden Bank Zachodni WBK, kontrolowany w ponad 70 proc. przez AIB. Jednak we wrześniu 2010 r. z powodu kryzysu Irlandczycy postanowili sprzedać BZ WBK hiszpańskiemu bankowi Santander (obecnie transakcja jest finalizowana). Prezesem WBK jest Mateusz Morawiecki (należy również do Rady Gospodarczej przy premierze Tusku), a w Radzie Nadzorczej zasiada m.in. Aleksander Galos (były dyrektor gabinetu Jana Rokity jako szefa URM w rządzie Suchockiej). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Irlandczycy. - W 1995 r. (za rządów Józefa Oleksego) pierwszą transzę akcji prywatyzowanego Banku Gdańskiego kupił prywatny Bank Inicjatyw Gospodarczych, który powstał w 1989 r. w środowisku komunistycznej nomenklatury. W 1997 r. oba banki zostały połączone w jeden BIG Bank Gdański, od 2003 r. noszący nazwę Bank Millennium. Obecnie ponad 65 proc. akcji posiada portugalski Banco Comercial Portugues. Prezesem Banku Millenium jest Bogusław Kott (wieloletni pracownik PRL-owskiego Ministerstwa Finansów, od 1989 r. prezes BIG), Radą Nadzorczą kieruje Maciej Bednarkiewicz (znany adwokat i były poseł OKP), wiceprzewodniczącym RN jest Ryszard Pospieszyński (w czasach PRL sekretarz CRZZ, ambasador w Pakistanie i wiceminister gospodarki morskiej), a w jej składzie zasiadają m.in. prof. Marek Rocki (były rektor SGH, obecnie senator PO) i prof. Dariusz Rosati (były minister spraw zagranicznych, członek Rady Polityki Pieniężnej i eurodeputowany). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Portugalczycy.
- W styczniu 1995 r. (za rządów Waldemara Pawlaka) zadebiutowały na giełdzie akcje Banku Przemysłowo-Handlowego. W październiku 1997 r. (za rządów Włodzimierza Cimoszewicza) na parkiet trafiły akcje Powszechnego Banku Kredytowego. Od 1998 r. (za rządów Jerzego Buzka) inwestorem strategicznym w BPH był niemiecki Bayerische Hypo- und Vereinsbank (HVB), a w PBK austriacki Bank Austria Creditanstalt. W grudniu 2001 r. zagraniczni akcjonariusze obu banków połączyli się, czego skutkiem było również połączenie BPH i PBK. Od lipca 2004 r. bank nosił nazwę BPH, a w listopadzie 2005 r. jego właściciel, HVB, został przejęty przez włoską grupę UniCredit i dwa lata później większość BPH (285 spośród 485 oddziałów) została włączona do kontrolowanego przez Włochów Pekao SA. Pozostałe 200 oddziałów zostało sprzedanych w czerwcu 2008 r. amerykańskiemu koncernowi General Electric, a 31 grudnia 2009 r. nastąpiła fuzja BPH z GE Money Bank. Obowiązki prezesa banku pełni obecnie Brytyjczyk Richard Gaskin, a przewodniczącym Rady Nadzorczej jest Wiesław Rozłucki (twórca i pierwszy prezes Giełdy Papierów Wartościowych w latach 1991-2006). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Amerykanie.
- W czerwcu 1998 r. (za rządów Jerzego Buzka) na giełdę trafiły akcje banku Pekao SA. W sierpniu 1999 r. 52,09 proc. akcji Pekao SA kupiło włosko-niemieckie konsorcjum UniCredit i Allianz, przy czym bank faktycznie stał się częścią włoskiej grupy UniCredit. Obecnie Włosi posiadają ponad 59 proc. akcji. Od roku prezesem Pekao SA jest Alicja Kornasiewicz (była wiceminister skarbu w rządzie Buzka, która finalizowała prywatyzację tego banku), na czele Rady Nadzorczej stoi prof. Jerzy Woźnicki (były rektor Politechniki Warszawskiej, wcześniej członek KLD i Unii Wolności), a w jej składzie zasiadają m.in. prof. Leszek Pawłowicz (wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową) i Krzysztof Pawłowski (były senator OKP, później związany z PO). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Włosi.
- Latem 1997 r. (za rządów Włodzimierza Cimoszewicza) na giełdzie zadebiutowały akcje Banku Handlowego, a w 2000 r. (za rządów Jerzego Buzka) jego większościowym akcjonariuszem został amerykański Citibank, który obecnie posiada 75 proc. udziałów. W 2001 r. działający już w Polsce Citibank i BH zostały połączone i w jeden Citi Handlowy. Prezesem banku jest Sławomir Sikora (w latach 1990-1994 dyrektor Departamentu Systemu Bankowego i Instytucji Finansowych w Ministerstwie Finansów, później wiceprezes banku PBK i prezes AmerBanku), Radą Nadzorczą kieruje prof. Stanisław Sołtysiński (prawnik, były szef RN spółki Agora – wydawcy “Gazety Wyborczej”), wiceprzewodniczącym RN jest Andrzej Olechowski (były minister finansów i spraw zagranicznych oraz dwukrotny kandydat na prezydenta), a w jej składzie zasiada m.in. Igor Chalupec (były wiceminister finansów w rządzie SLD, później prezes PKN Orlen). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Amerykanie.
- W grudniu 2004 r. (za rządów Marka Belki) udziałowcami kontrolowanego dotąd przez państwo Banku Gospodarki Żywnościowej zostały: holenderski Rabobank (13,76 proc. akcji) oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (15 proc.). Już miesiąc później Holendrzy zwiększyli swój udział do ponad 35 proc., w 2007 r. mieli ponad 44 proc. akcji, a w 2008 r., dzięki przejęciu udziałów EBOiR, posiadali już ponad 59 proc. Skarb państwa jest jeszcze właścicielem ponad 37 proc. akcji. Prezesem banku jest Jacek Bartkiewicz (w latach 2001-2002 wiceminister finansów w rządzie SLD, wcześniej wiceprezes Banku Śląskiego), a w Radzie Nadzorczej zasiada m.in. Andrzej Zdebski (wiceminister gospodarki oraz prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych za rządów SLD). Kluczowe stanowiska we władzach banku zajmują jednak Holendrzy.
- Ostatnim prywatyzowanym bankiem był PKO BP. W listopadzie 2004 r. (za rządów Marka Belki) akcje PKO BP zadebiutowały na giełdzie. Ale tu większościowym udziałowcem nadal jest skarb państwa, posiadający bezpośrednio prawie 41 proc. akcji, a poprzez ostatni całkowicie państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego – dalsze ponad 10 proc.
Udział kapitału zagranicznego w polskim sektorze bankowym wynosi prawie 75 proc. Takich proporcji nie ma żaden z krajów zachodniej Europy. W Polsce jest to skutkiem działań prywatyzacyjnych kolejnych rządów: od Suchockiej do Belki, przy czym warto pamiętać, że najwięcej banków obcy kapitał przejął w okresie urzędowania ekipy Jerzego Buzka i Leszka Balcerowicza (1998-2000). Nic dziwnego, że to właśnie ci politycy są obsypywani zagranicznymi zaszczytami…
Paweł Siergiejczyk Artykuł ukazał sie w tygodniku 'Nasza Polska' nr 9 (799) z 29 lutego 2011 r.
Krótkie podsumowanie prywatyzacji:
W historii ostatnich dwudziestu lat rządem, który sprywatyzował majątek największej wartości, był rząd Jerzego Buzka. W latach 1997 – 2001 rząd Buzka sprzedał majątek o wartości ponad 54 mld zł. Ponad połowę tej sumy uzyskał z jednej z najbardziej skandalicznych prywatyzacji, jaką była sprzedaż TP SA konsorcjum France Telecom i Kulczyk Holding, w trakcie której doszło również do sprzedaży wybudowanej za wiele miliardów złotych infrastruktury obronnej państwa, przeznaczonej do kierowania nim na wypadek zagrożenia militarnego, konfliktu zbrojnego i wojny. Było to wydarzenie bezprecedensowe na skalę europejską, mające poważne konsekwencje dla obronności Polski i kompromitujące Polskę wśród członków NATO. Drugim rządem pod względem wielkości sprywatyzowanego majątku narodowego jest rząd Donalda Tuska. Poprzedni minister skarbu Aleksander Grad o mały włos nie pobił rekordu Buzka, sprzedając polski majątek, warty 44 mld zł. Rządy Leszka Millera i Marka Belki sprywatyzowały polskie firmy warte około 20 mld zł. Rządy PiS są w tym towarzystwie zupełnie trzecią ligą, bo w ciągu dwóch lat sprywatyzowały firmy o wartości zaledwie 2,6 mld zł.
Polskie społeczeństwo zostało pozbawione całego swojego dorobku z wielu pokoleń. Należy wspomnieć również złodziejstwo, nazywane prywatyzacją, pod kierownictwem specjalisty Janusza Lewandowskiego, zaufanego człowieka Mariana Krzaklewskiego i Jerzego Buzka. Janusz Lewandowski zaopatrzony we wszelkie przywileje i upoważnienia rządowe bez przeszkód realizował sprzedaż polskiego majątku narodowego. Był poza wszelką kontrolą. Kto mógł i kogo dopuścili Bielecki, Krzaklewski, Buzek i inni premierzy ten się uwłaszczał i natychmiast spieniężał swoją własność czekającemu już bogatemu finansiście czy kapitaliście z zachodu. Bielecki także się załapał na ten tort, przejmując zakłady produkcji żarówek „POLAM” wraz z całym zapasem wyprodukowanych żarówek. Oczywiście zarobił na tym miliony sprzedając cały ten majątek zachodnioniemieckiej firmie PHILIPS. Jako premier miał czas i możliwość zatuszowania tej afery i wyjścia z niej czysty. Można by wyliczać w nieskończoność prominentów związkowych typu Wrzodaka, który zniszczył cały przemysł produkcyjny polskich traktorów URSUS.
I jak tu nie "podziwiać" naszych liderów zasiadających w Parlamencie Europejskim - Jerzego Buzka, Janusza Lewandowskiego i innych, którzy oddali Polskę za kilka srebrników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz