Co w Polsce obecnie jest trendy, cool a co żałosne ?
Trendy jest elegancja, ładne garnitury, wysublimowana uroda, aksamitny głosik, klakierowanie Platformie Obywatelskiej, układziki "niezawisłego sądu" - NIE WIERZĘ JUŻ W TĄ NIEZAWISŁOŚĆ, bycie gejem, taniec, udawanie, że autostrady nie pękają a "bankructwa" spowodowane niepłaceniem podwykonawcom nie mają miejsca, nepotyzm, opluwanie Śp Prezydenta Kaczyńskiego jest COOL. Cool nie jest już żartowanie z Komorowskiego, który w bólu czyta żarty na jego temat.
Niemodne jest natomiast tzw. wieśniactwo, zaciąganie w mowie, miejsca w postaci remizy strażackiej, stodoła, widok pola, krówek, PATRIOTYZM, dążenie do prawdy, krytyka "rządzących" itp.
Mamy natomiast jakiś rząd i zorganizowaną grupę, która w białych rękawiczkach grabi naszą gospodarkę, pasożytuje na kraju i po prostu kradnie tworząc prawo, które można wykorzystywać i naginać. W Polsce 70% gospodarki jest w obcych rękach. Nie mamy już prawie własnych banków, nie mamy własnych firm ubezpieczeniowych. Sprzedano GPW. Robimy zakupy w zagranicznych sieciach w których 90% wyrobów pochodzi z UE lub firm z UE. Jak ma być dobrze i bogato w naszym kraju? Nie ma gospodarki, są tylko zagraniczne spółki, które przejęły polskie firmy po których pozostały tylko polskie nazwy aby otumaniać ludzi, że kupują polskie wyroby. Budowanie potęgi gospodarczej zbijając palety drewniane, zbierając runo leśne, kisząc kapustę i ogórka w beczkach, lepiąc krasnale gliniane do niemieckich ogródków czy produkując serek w Piątnicy to poniżanie Polski. Możemy budować gospodarkę działalnością generującą zyski dla państwa ale nie zwalniając obcy kapitał z płacenia podatków naszemu budżetowi. Jak samo Państwo nie jest w pełni suwerenne ekonomicznie to możemy tylko marzyć o lepszej sytuacji finansowej w Polsce. Historia lubi się powtarzać. Przed zaborami król dał się omamić carycy a teraz premier uległ Merkel. To smutne ale nasz kraj jest sprzedany. Rozbiór niemiecko - francusko -angielski jest tylko formalnością i kwestią czasu.
I teraz zaczyna się wojna psychologiczna
- zestawia się na zasadzie skojarzeń - złodziej przewalający grube pieniądze - ubiera się go w ładny garnitur i powtarza słowa klucze kodujące podświadomość - Europa, styl, szyk, elegancja.
Czyli koduje nam się takie zestawienie i wystarczy pokazać w telewizji uśmiechniętego złodzieja w garniturze od Versace i podświadomość reaguje zwracając nam sugestię, zalewając nas miłymi uczuciami, które zostały tam wprowadzone.
Potem się zestawia uczciwego człowieka, np. który chce odsunąć od władzy ludzi którzy donosili na kolegów, kradli, itd… i rzuca się hasła typu - nienawiść, oszołomstwo, pieniactwo, kłótnie, jątrzenie, złość, bieda, smutek, brzydota.
Gdy pokazują Kaczyńskiego w telewizji, wyznawców PO zalewają uczucia gniewu, zakłopotania, zażenowania.
To się nazywa uwarunkowanie i odruch Pawłowa.
Wie o tym każdy spec od reklamy. Zasada psychotechniki sprawdza się w polityce doskonale, tak samo jak kodowanie ludziom zachwytu do proszków do prania.
Nie wierzycie? Myślicie, że jakby te metody nie działały to firmy płaciłyby miliardy dolarów na reklamę?
Sprawdźcie sami, spytajcie przeciętnego wyznawcę PO czemu tak bardzo nienawidzi Kaczyńskiego?
Odpowie: "ZOBACZ CO ONI ROBIĄ", "JAK PODZIELILI LUDZI, JAK JĄTRZĄ!"
Każdy z tych zarzutów jest śmieszny i wyssany z palca, no chyba, że zamykanie morderców w więzieniach można uznać za dzielenie ludzi a pogonienie klanów prawniczych, notariuszy i dobranie się do tyłka mafiom, układom i wiele innych uznamy za nienawiść.
Gdy zaczniemy dopytywać o szczegóły, fanatyk PO wpadnie w furię, zaśmieje się, ziewnie, uda, że nie słyszy, że nie jest zainteresowany Twoją wypowiedzią - ignoruje,
gdy jesteś w grupie ironizuje, udaje że jest cool robiąc z siebie pawiana i pajaca.
Powtarzanie i zasada skojarzeń, to typowe narzędzie do zmiany osobowości człowieka.
Cały dramat polega na tym, że nawet gdy człowiek uświadomi sobie że został oszukany, tkwi w tym.
Zostało to dokładnie opisane przez psychologów społecznych: - świadkowie Jehowy kilka razy mieli ogłaszany koniec świata. Wyprzedawali wszystko co mieli i gdy się okazywało, że koniec świata jednak nie nadszedł a oni zostali golasami, ich wiara jeszcze się zwiększała - guru mówił, że wyprosił u Boga żeby nie robił końca świata i im to wystarczało by wierzyć jeszcze mocniej.
Dziwicie się, że wykształceni mądrzy ludzie okazali się aż tak naiwni?
Tu nie o wykształcenie chodzi, tu chodzi o to, że taki człowiek przyznając się sam przed sobą jak bardzo został wykorzystany i oszukiwany, straciłby do siebie szacunek - więc brnie dalej jeszcze mocniej.
Podobnie fanatyk PO, nawet jak zacznie sobie zadawać pytania, patrzeć co się dzieje wokoło niego, rzadko kiedy przyzna, że został oszukany - przykład: pękające NAJDROŻSZE autostrady na których robotnicy nie zarabiają nawet 1/3 tego co na TAŃSZYCH w Niemczech a "wałki" przy ich budowie wynoszą kilkaset milionów, Towarzyszy temu podnoszenie podatków i wieku emerytalnego, nepotyzm itd gdyż trzeba jakoś załatać tą dziurę.
Wtedy zaczyna działać mechanizm projekcji i za własną naiwność i upodlenie obarcza innych. Np PiS, którego zaczyna nienawidzić, za swoje upokorzenie. W PiSie widzę masę wad i błędów w polityce, mają też rzeczy na sumieniu, jednakże nie ma w polskiej polityce ludzi którzy byliby od nich uczciwsi i profesjonalni jako politycy.
Natomiast Platforma to zupełne dno i trzeba być naprawdę mocno zmanipulowanym i mieć "wyprany " mózg żeby tego nie widzieć.
Kilka dni temu sam Tusk przyznał, że oprócz BYCIA przy władzy NIC NAS NIE ŁĄCZY.
Odruch Pawłowa - pokazujesz wyznawcy PO zdjęcie Kaczyńskiego, wpada w furię, źle się czuje, kręci mu się z jadu zalewającego całe ciało w głowie.
Pokazujesz zdjęcie Tuska z siatką jabłek, w samolocie z gospodarską wizytą - wpada w ekstazę, w przyjemny stan umysłu, odpręża się. Takiej agresji jak u wyznawców PO nie widać nawet u naturalnych przeciwników Pis-u - SLD (nagonka medialna TVN, GW i innych zależnych od KRRiT ) - CI UCZCIWI, CZEGO TAK SIĘ BOJĄ?
A teraz ta agresja wzrasta, ponieważ ceny wszystkiego szybują w górę, paliwo po 5.90 zł, pensje stoją w miejscu, autostrady popękane, zapaść na giełdzie, inwestorzy uciekają, dziura budżetowa rośnie w zastraszającym tempie, nadciąga huragan VINCENT, ciągłe afery i aferki. Platforma Obywatelska to tylko pijar, manipulacja, mistyfikacja, reklama i marketing. Czyli świadomie przekazywanie nam kłamstw i półprawd.
A co z GOSPODARKĄ !? Ludzie ekscytują się wypowiedziami biznesmena od wódek zrywającego krzyże w sejmie, czy speca od MUSZEK - Stefana Niesiołowskiego (zwanego: damski bokser) a nie dostrzegają rażących deformacji i korupcji na szczytach władzy, nie mówiąc już o szczeblu samorządowym.
Przykład idzie z góry. Większość środków masowego przekazu zajmuje się trzecio lub nawet czwartorzędnymi sprawami przyzwyczając nas do kłamstwa. Nawet sędzia "niezawisłego" sądu twierdzi, że to co sam powiedział a potem odsłuchał to NIEPRAWDA. Złodzieja jak złapiesz za rękę POdczas kradzieży też mówi: TO NIE MOJA RĘKA.
A jaki jest cel ograniczenia nauki historii w szkolnictwie ? (decyzja minister Katarzyny Hall z 23 grudnia 2008r).
Każdy kto chociaż trochę zetknął się socjologią wie, że jeśli młody człowiek nie zna dobrze dziejów własnego narodu, wówczas łatwiej można manipulować jego światopoglądem.Taki człowiek nie zna kluczowych wzorców patriotyzmu, nie ma okazji prowadzić nad nimi samodzielnej refleksji.
W czasach PRL-u kościół, tradycja i rodzina chroniły nas przed propagandą komunistyczną. A cała wówczas machina nie miała dodatkowo wsparcia w towarach kuszących z witryn sklepów. Obecnie dynamika życia osłabia więzy rodzinne, sąsiedzkie i przywiązanie historii do swego narodu. DLACZEGO !??
W takiej sytuacji młody człowiek, który nie ma zakorzenienia w wartościach religijnych, rodzinnych czy narodowych (wmawia się, że przeszłość jest nieważna), nie ma też fundamentu, dzięki któremu mógłby oprzeć się manipulacji. Jest pozbawiony pancerza chroniącego go przed szumem informacyjnym, który leje się z Internetu, telewizji, radia, reklam i z gazet.
Wmawia się nam, iż podejmujemy suwerenne, własne decyzje.
Tymczasem myślenie większości Polaków, głównie młodych, poprzez oddziaływanie mediów elektronicznych jest tak sformatowane, że mają tylko złudzenie własnej podmiotowość i kierowania się własnym wyborem.
Czy można z tego wyjść? Jest to trudne, chyba trudniejsze nawet od wielu nałogów ale możliwe...
Wystarczy TYLKO szczere otwarcie oczu i uszu na argumenty ludzi mądrych, SAMODZIELNE MYŚLENIE i jak we wszystkim silna wola dochodzenia samemu do prawdy.
W życiu codziennym mądry człowiek wyraża się prostotą myślenia i mówienia oraz szczerością zachowania i postępowania w stosunku do innych. Człowiek szczery TO człowiek naturalny w swoim zachowaniu, nieskomplikowany w swoich intencjach i wyrażający całkowitą zgodność pomiędzy tym, co się mówi, a tym, co się robi.
Życzę wszystkim życia w Polsce, gdzie sędziowie niezawisłych sądów NIE stoją na baczność przy telefonie z którego płynie głos jakiegoś urzędasa premiera wpływającego na decyzje tegoż "niezawisłego sądu". A krytyka rządzących i prezydenta nie skończy sie wyrokiem skazującym "niezawisłego" sądu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz