piątek, 14 listopada 2014

Marsz Niepodległości patriotów 11.11.2014

Zachęcam wszystkich Polaków patriotów do obejrzenia relacji z marszu Niepodległości 2014.
To nie relacja z marszu Bronisława Komorowskiego, to marsz Polaków.




Medioznawca dr Hanna Karp mówi o kształtowaniu obrazu Marszu Niepodległości w mediach głównego nurtu i Telewizji Publicznej.
Możemy zatem powiedzieć, że jeżeli chodzi o media głównego nurtu – komercyjne i Telewizję Publiczną – była to dotychczas zorganizowana manipulacja.
Media głównego nurtu – stacje komercyjne, jak również Telewizja Publiczna, wyraźnie celują w przekazy nacechowane emocjonalnie. W ubiegłych latach była to emocja bardzo negatywna – do tego stopnia, że telewizje komercyjne głównego nurtu skupiały się wręcz przez kilka godzin na tym, żeby przedstawiać te same, półgodzinne, piętnastominutowe sekwencje. Ciągle wracano do pewnych fragmentów, które się wydarzyły i były agresywne, przepełnione bardzo negatywnymi emocjami.
W Telewizji Publicznej, jak również w mediach komercyjnych szły za tym kłamstwa na poziomie podstawowej informacji. Widz nie dowiadywał się tak naprawdę, co dzieje się przy Placu Konstytucji, czy wzdłuż trasy całego przemarszu, jak ten marsz wygląda – te obrazy mogliśmy dopiero obserwować poprzez przekazy internautów, tych, którzy jako dziennikarze obywatelscy zamieszczali po jakimś czasie filmiki z marszu. Dopiero po jakimś czasie opinia publiczna, która była bardzo zainteresowana marszami, mogła wyrobić sobie zdanie na temat tego, jaki ten marsz rzeczywiście był.
W tym roku jest wyjątkowa sytuacja, kiedy może zdarzyć się tak, że szeroką opinię publiczną może kształtować również przekaz Telewizji Trwam. Z racji jej obecności na multipleksie naziemnym-cyfrowym wejdzie niejako siłą rzeczy w te kanały głównego nurtu. Widz, jeżeli będzie próbował zmieniać stację, żeby wyrobić swoje zdanie na temat tego, co się dzieje, trafi także na Telewizję Trwam. I będzie to stacja, która będzie zapewne, jak można się spodziewać, przekazywać informację niezmanipulowaną, prawdziwą. 

A tutaj ciekawy komentarz Pana Stanisława Michalkiewicza




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz